To nie była propozycja, lecz pytanie o akredytację, czyli zgodę na wykonanie kilku ujęć foto i drobnych fragmentów filmowych, dzięki którym chociaż drobne ułamki z koncertu zobaczyliby Ci, którzy nie znają, którzy nigdy nie widzieli i nigdy na koncert się nie wybiorą, bo ich zwyczajnie na to nie stać.
Za pozytywną odpowiedź w imieniu tych, o których wspomniałem
z góry dziękuję
Pozdrawiam
Krzysztof Kowalski